(Cervus elaphus L.)Jeleń jest zwierz w sobie cudny, bystry i okazały, którego wiele cnót udarowała natura. Z natury jest bardziej łaskawy aniżeli popędliwy srogością , ma w sobie bojaźń ,głosu wilczego się stracha i boi ,gwizdania ,śpiewania rad słucha.(]. K. Haur)
Wygląd
Samiec, jelenia szlachetnego nazywamy bykiem, samicę łanią młode - cielętami. Wśród cieląt wyróżniamyy łańki i ciołki, zwane też jelonkami. W warunkach krajowych długość ciała dorosłego jelenia wynosi 170-240 cm, a w kłębie 120-150 cm. Masa tuszy byka to 140-180 kg ( a nieraz ponad 200 kg), a łani 60-100 kilogramów.
Jeleń nosi suknię, którą zmienia na wiosnę i jesień. Latem jest ona rdzawo- brunatna. zimą natomiast - płowobrązowa. Sztuka uchodząca w prostej linii od myśliwego pokazuje mu talerz (lustro, zwierciadło) - jasną plamę na zadzie z widocznym kwiatem.
Jeleń porusza się na badylach z racicami i szpilami. Przednie badyle rozszerzają się ku piersi w muskularne barki, tylne natomiast w grube pośladki. Tłuszcz jelenia zwiemy kraśnią, a krew - jak u innych zwierząt łownych - farbą lub posoką. Podbrzusze nazywamy podczerwieni. Z przodu gęby jeleń ma chrapy, którymi wietrzy. Oczy, czyli rozgląda się i patrzy, świecami. Z jego łzawic - dołków łzowych pod świecami - wydziela się oleista ciecz zwana bezoarem. W szczęce znajdują się grandle (haki, pniaki), które stanowią trofeum myśliwskie. Jeleń strzyże łyżkami. Jego łopatka to bark. Starsze byki noszą na karku grzywy. W okolicach narządów płciowych byk ma pędzel, łania natomiast rodnię i grzęzy. Zapłodniona łania staje się cielna i się cieli. Kiedy wydaje mruczący odgłos, mówimy, że ględzi.
Byk na głowie nosi wieniec (oręż), wyrastający z pni (możdżeni) i składający się z dwóch tyk. Każda tyka ma odnogi - gałęzie (oczniak, opierak i czasem nadoczniak) i może być zakończona grotem, widlicą lub koroną. W dolnej części tyki znajduje się róża, a cała tyka może być uperlona.
Byk każdego roku wiosną zrzuca wieniec, chodząc przez krótki czas bez poroża jako gomóła lub łysy. Pierwsze poroże, które wyrasta w drugim roku życia, ma najczęściej postać pojedynczych, nierozwidlonych tyk. Takiego byczka nazywamy szpicakiem. Szczególnie silne osobniki mogą być szpicakami rozwidlonymi lub koronnymi. U zdrowego jelenia poroże powinno corocznie się rozwijać, zwiększając bądź liczbę odnóg, bądź masę.
Kiedy samiec zaczyna się starzeć (od ok. 11-12 roku życia), wieniec się uwstecznia. Maleje wtedy liczba gałęzi, tak że byk po paru latach może być pozbawiony korony i przybrać postać szydlarza. Szydlarzem nazywamy także młodego byczka, którego drugie lub kolejne poroże przybiera formę nierozwidlonych tyk. Od szpicaka różni się on obecnością róży.
Byka w zależności od formy poroża określamy liczbowo parzyście, mianując go według największej liczby odnóg (występujących liczniej na jednej z tyk), pomnożonej przez dwa. Dlatego też mamy dziesiątaki, czyli osobniki o pięciu odnogach na jednej lub obu tykach, dwunastaki - o sześciu odnogach, czternastaki - o siedmiu itd. Jeden z angielskich byków parkowych był ośmioczterdziestakiem, a według królewskich kronikarzy August Mocny pozyskał sześciosześćdziesiątaka.
Jeleń jest zwierzęciem stadnym, żyjącym w chmarach. Chmarę prowadzi łania zwana licówką. Myśliwi uważają ją za zwierzę „nietykalne”, a jej odstrzał jest zabroniony regulaminowo. W. czasie rykowiska pieczę nad łaniami sprawuje byk stadny (główny). Chłysty (towarzysze, kibice) trzymają się wówczas nie opodal, próbując odbić samicę z chmary rykowiskowej.
Przed rykowiskiem byki są łojne lub kraśne. Podczas okresu rujowego prawie nie żerują i dlatego po jego zakończeniu są spadłe. Czasami mogą tracić nawet do 30 proc. masy ciała. Spadłe byki zaszywają się w ostojach, intensywnie żerując przed zbliżającym się okresem zimowym. Łownego byka możemy określać też dobrym, tęgim, grubym lub kapitalnym. Podczas godów ryki się rogują. Walcząc ze sobą, starają się przebić przeciwnikowi połeć. Po takich walkach spotykamy w łowiskach byki pobekane lub nawet zrogowane. W okresie godów możemy wsłuchiwać się w wydawany przez samce ryk. Niejednokrotnie ryk basisty jest słyszalny na odległość kilku kilometrów.Jelenie zalegają w legowiskach, z których się podnoszą i zaszywają w ostojach (koczowiskach). Idąc wolno, ciągną, w kłusie pomykają, uchodząc - sadzą. Utarte przesmyki, którymi zwierz chodzi najchętniej, nazywamy jego wagą; mówimy, że „tędy zwierz ma wagę”. Jeleń żeruje i poi się. Lubi także się babrać (brochać) w babrzyskach (brochowiskach), po czym maluje drzewa, wycierając o nie błoto pokrywające suknię. Dzięki tym kąpielom pielęgnuje swoją sierść, usuwając m.in. pasożyty. Odchody jelenia to bobki; jeleń pruszy i mokrzy.
Ślady racic odciśnięte w ziemi lub na śniegu zwiemy tropem. Otropienie jest to więc czynność, podczas której obchodzimy część kniei w celu stwierdzenia po tropach, czy zwierzyna znajduje się w określonej połaci lasu. Dobrze udaje się to ustalić na białej stopie, czyli świeżo spadłym śniegu, natomiast na ślepym polu (terenie bez- śnieżnym) jest to praktycznie niemożliwe. Tropy jelenia wykazują nieraz pewne nieprawidłowości. Mianowicie byki mocne, kraśne stawiają czasem tylną racicę nie w sam trop racicy przedniej, ale nieco za nim - jest to tzw. niedostęp. Młode sztuki czynią przeciwnie - trop racicy tylnej znajduje się nieraz przed tropem racicy przedniej; mówimy wówczas o przestępie.
Na byka możemy polować na wab, z podjazdu, z ambony lub zasiadki oraz z podchodu. Bardzo ekscytujące jest przyryczanie za pomocą np. muszli, rogu czy innych wabików. Strzelać należy na komorę, natomiast unikać celowania na miękkie, ponieważ postrzałek może wtedy odejść daleko od miejsca postrzału. Sztuka stoi lub idzie na sztych (z przodu) albo na kulawy sztych (z przodu - z ukosa). Ubitego byka trzebimy (usuwamy jądra) po czym go patroszymy. Zdejmowanie skóry nazywamy obielaniem sztuki, a dzielenie jeleniny - jej rozbieraniem. Mięso pochodzące z grzbietu zwiemy combrem, z barku - przednimi kulkami, udo zaś to udziec. U pozyskanych samców należy odbić łeb, czyli odciąć czerep wraz z wieńcem.
W XVIII wieku wierzono, że jeleń może sam wyleczyć się z postrzału - w tym celu wyszukuje w kniei ziele dyptanu białego i żywi się nim. Potrafi też zażywać - podobnie jak człowiek tabaki - pyłu z rozdeptanego mrowiska, aby uchronić się przed ujemnymi skutkami wilgotnej jesiennej mgły. W wielu wierzeniach i przepisach medycyny naturalnej pojawia się także pogląd, że niektóre części jelenia mają właściwości lecznicze lub magiczne. Z serc upolowanych osobników (szczególnie starszych sztuk) wypreparowywano skostniałe „krzyże”, zwane też kostkami serdecznymi lub hubertów- kami. Używano ich jako amuletów szczęścia lub jako lekarstwa: W sercu jelenim znajduje się kamyk, którego zażywają do proszków na mdłości i słabości.
Z fragmentów jeleniego poroża można podobno przygotować czarodziejski napój miłosny. W tym samym celu niektórzy radzili sporządzać potrawy z jelenich jąder. Jeden z dawnych przepisów mówił; (...) róg jelenia spalony subtelno tłuką, przesiewają i z wódką różaną na kamieniu marmurowym preparują, a na różne dolegliwości ludzkie z doświadczenia zażywają.
Dziczyzna jelenia poza użytkowaniem kulinarnym także miała właściwości lecznicze: Mięso jelenia na pokarm zażywane febry oddala i inne dolegliwości w człowieku uśmierza.
Podobnie jak innym zwierzętom, tak i jeleniowi przypisywano różne ludzkie cechy. Opowiadano m.in., że zwierzę płacze, a z łez tych po stężeniu powstaje bezoar. Bezoar jeleni, będący faktycznie produktem łzawić, był uważany za odtrutkę. Znawcy wiedzy tajemnej z XVII wieku twierdzili, że skuteczne są bezoary powstałe u jelenia, który wcześniej zje parę węży, a potem płacze, stojąc w wodzie.
Jeleń pojawia się także w polskich przysłowiach. Do tych mających powiązania łowieckie należą: „Na Bartłomieja jeleń w wodę skoczy", „W dzień Świętego Jerzego wstępuje jeleń w wodę”, „Gdy jeleń wejdzie w moją puszczę, to jeleń mój” czy „W post jeleń srogi, ukolą cię rogi”. Pochwałę jeleniej dziczyzny wyraża przysłowie: „Karp ryba, jeleń zwierzyna”. Smukła i harmonijna budowa łani spowodowała, że nazwa ta stała się synonimem kobiecej urody, wdzięku czy zwinności i stąd też powiedzenie „Dziewczyna jak łania" J
Żródło –Brać łowiecka -Paweł Janiszewski
Cietrzew
Tetrao tetrix
Tokowisko Hala Izerska
Samiec ma lśniące, niebiesko czarne upierzenie, lirowato wygięty ogon z czysto białymi pokrywami podogonowy- mi, białe paski skrzydłowe (najwyraźniej widoczne w locie) i białe plamki na skrzydłach w okolicy barków. Samica jest wyraźnie mniejsza; od kury głuszca można ją odróżnić po mniejszych rozmiarach, białych paskach skrzydłowych i lekko rozwidlonym ogonie, co najwyraźniej widać w locie. Młode są podobne do samicy. Samce podczas jesiennych i wiosennych toków na tzw. arenach (tokowiskach) odzywają się trzema rodzajami głosów; z daleka słyszalnym bełkotem, zwanym także bulgotaniem, mniej donośnym czuszykaniem oraz rzadko słyszanym tzw. krektaniem. Samice nosowo gdaczą. Podczas wiosennych toków głosy godowe kogutów są szczególnie donośne, zwłaszcza w górach. Niekiedy jedną z pierwszych oznak nadchodzącej wiosny jest donośne bulgotanie dochodzące wczesnym rankiem z ośnieżonych górskich szczytów. Lot cietrzewi jest także dość charakterystyczny: po kilku szybkich i energicznych, głośnych uderzeniach skrzydeł następuje krótka faza szybowania.
Szczególnie głośny furkot rozlega się, gdy zrywa się spłoszony ptak. Dość często można zobaczyć cietrzewie siedzące w koronach drzew, zwłaszcza jesienią i zimą.
Wystepowanie
Lęgowy od północnej Europy do wschodniej Azji. W Wielkiej Brytanii oraz środkowej i wschodniej Europie występują izolowane populacje lęgowe na zachowanych jeszcze torfowiskach na nizinach lub w górach. U nas jest to nieliczny ptak lęgowy, prawie wyłącz nie we wschodniej części kraju. Nieco liczniejszy w dolinach dużych rzek i raz ległych kompleksach bagienno-torfowiskowych, a także w górach. W wielu miejscach są to jednak izolowane, niewielkie populacje, stale zagrożone wymarciem i bardzo wrażliwe na ingerencję człowieka. W górach występuje powyżej górnej granicy lasu (w strefie kosodrzewiny i lasów karłowatych), a na nizinach na rozległych torfowiskach i mszarach oraz w starszych drzewostanach graniczących z rozległymi wrzosowiskami.
Tokowisko Hala Izerska
Gniazdo i lęgi
Gniazdo na ziemi, zawsze doskonale ukryte wśród roślin. Składa jaja od końca kwietnia; w strefie wysokogórskiej czasem nawet dopiero od końca maja; 1 lęg w roku. W lęgu zwykle 7-10 jaj, czasem więcej. Są one blado- żółte do brunatnych, obficie żółtawo i brunatno plamkowane. Wysiaduje samica 26-27 dni; pisklęta są zagniazdownikami, samodzielne już w wieku 4 tygodni, ale przebywają w stadku rodzinnym czasem aż do zimy.
Pokarm
Pokarm głównie roślinny, o zmieniającym się sezonowo składzie (np. pączki, młode pędy, liście, igły i głównie jagody), a także z dodatkiem owadów, które są szczególnie ważne dla piskląt.
Już w połowie XIX stulecia obserwowano spadek liczebności cietrzewi i zwracano uwagę na zagrożenie, jakim są dla nich przekształcanie torfowisk wysokich i niskich, eksploatacja złóż tortu oraz prace melioracyjne. W wielu returnach pozostawiono niewielkie fragmenty torfowisk i mszarów, ale zbyt małe, aby mogły w nich przetrwać cietrzewie. Do wyginięcia tych ptaków w wielu regionach przyczyniły się polowania, turystyka i rozwój narciarstwa oraz stosowanie na dużą skalę nawozów i środków ochrony roślin. Nawet z wysokogórskich regionów Alp cietrzewie zostały wyparte przez licznych turystów wędrujących szlakami przez cały rok, a zimą masowo uprawiających narciarstwo.
Cietrzewie nie tworzą par, lecz są poligamiczne. Kury same wysiadują jaja i opiekują się potomstwem, a koguty prawie cały rok trzymają się w pobliżu tokowisk. Można je tam zobaczyć tokujące w każdej porze roku (z wyjątkiem środka lata i zimy), ale szczyt tokowania przypada oczywiście na wczesną wiosnę (kwiecień - maj). Jesienią (w październiku - listopadzie) także obserwuje się zwiększoną aktywność samców. Na tokowiskach (tzw. arenach) tokują ich duże grupy (dawniej nawet 40-50), które zbierają się już przed wschodem słońca i bronią swych niewielkich terytoriów. Z rozpostartymi czarnymi, lirowato wygiętymi ogonami o ostro kontrastujących białych pokrywach podogonowych, poziomo pochylonym ciałem, nieco opuszczonymi skrzydłami i wyciągniętą do przodu głową koguty zaczynają donośne bulgotanie (tzw. bełkot). Często przy tym kręcą się wokół własnej osi. Czuszykanie rozlega się, gdy kogut bardziej się wyprostuje i energicznie zamacha skrzydłami. Koguty grożą sobie nawzajem przyjmując postawę imponującą, ale rzadko dochodzi między nimi do bójek. Tokują przez kilka godzin. Kury pojawiają się na tokowisku niespodziewanie i zbliżają się skrycie na piechotę do wybranych kogutów. Ciągną głównie ku centrum tokowiska, gdzie tokują najsilniejsze koguty. Stwierdzono, że o jakości samca świadczy miejsce na tokowisku, wielkość liry (zwiększa się ona z wiekiem samca), intensywność ubarwienia róż i sposób tokowania. Na te cechy właśnie samice zwracają uwagę, o czym naukowcy przekonali się dopiero w ostatnich latach. Koguty, jak się okazuje, nie rozpoznają dokładnie przynależności gatunkowej kur, które u różnych gatunków głuszcowatych są bardzo do siebie podobne. Stąd biorą się mieszańce międzygatunkowe cietrzewi z głuszcami, a nawet z bażantami. O tych bastardach donosi nie tylko literatura myśliwska, ale także dane naukowe. Stwierdzono także, że wsiedlanie bażantów do siedlisk, w których egzystują resztki populacji cietrzewi, zakłóca toki i rozmnażanie tych drugich.(na podstawie ksiązki "Ptaki-Leksykon" autor Einhard Bezzel)